Cześć!
Wracam do wirtualnego świata już na stałe :) Na początek kilka słów o tym dlaczego tak dawno nie pisałam. Wszystko przez przeprowadzkę do Wrocławia, zmianę pracy i przygotowania do wielkiego wyjazdu. W styczniu wyjeżdżam na pół roku do Portugalii więc musiałam załatwić kilka rzeczy, ale jak widać już jestem i nie mam zamiaru znikać :)
Jak zniszczyłam sobie włosy prze ostatni miesiąc?
- prostowałam je co dwa dni,
- nie nakładałam olejków
- nie zabezpieczałam ich
- używałam pierwszej lepszej odżywki
- nie dbałam o to czym i w jaki sposób je rozczesuję
Tymi sposobami doprowadziłam do tego, że moje włosy są suche, zniszczone, a końcówki rozdwojone. Póki co mam już plan na to jak przywrócić je do życia, ale o tym w następnym wpisie. A jak wasze włosy?
Moje włosy również nie są w idealnej kondycji przez testowanie nowych odżywek ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
UsuńA może na początek lepiej byłoby troszkę podciąć końcówki? :) może szybciej by się odrodziły włoski.
OdpowiedzUsuńPodcięłam :)
UsuńJa też się opuściłam w pielęgnacji bo miałam intensywny wrzesień. Ogrzewane słońcem w Egipcie trochę zgubiły nawilżenie ale pracuję nad tym :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wyjazdu do Egiptu :)
UsuńNajgorzej to chyba brak czasu na pielęgnację, wtedy można szybko doprowadzić do zniszczeń.
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńMoje ostatnio mają się całkiem nieźle i gdyby nie wzmożone wypadanie to byłoby naprawdę super :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w pielęgnacji :)
UsuńZ niecierpliwością czekam na kolejny post. Dobrze, ze już jesteś, a Portugalia brzmi świetnie:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wszystko się uda :)
UsuńŻyczę powodzenia w wyjeździe. Kawał drogi nie ma co ! Mi to by włosy z samego stresu co do wyjazdu się zniszczyły
OdpowiedzUsuńMoje też zaczynają odczuwać stres :)
UsuńMoje zniszczyłam rozjaśnianiem w domu a potem ochładzaniem koloru ale nie wyszły na szczęście zielone :D Teraz po miesiącu zdecydowałam się na zmianę koloru i cięcie. Pewnie pójdzie z 7cm. Nie szkoda mi włosów, odrosną :) Ale pielęgnuję je maskami, odpowiednimi do moich włosów, chociaż czasem inaczej reagują na ten sam produkt.
OdpowiedzUsuńU mnie też poszło około 7cm, odrosną :)
UsuńSzkoda, że nie ma zdjęcia włosów
OdpowiedzUsuńJest już zdjęcie podciętych włosów :)
UsuńA ja rozjasniałam na właśną rękę i teraz mam sianko:D A już było tak pięknie, jednak kobiety same sobie dramatyzmu do życia dodają:D
OdpowiedzUsuńOtóż to :D
UsuńCzasami w życiu są ważniejsze sprawy niż włosy ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście :)
Usuńznam ten ból, czasem dzieje się tak dużo rzeczy, że nie jesteśmy w stanie zajmować się wszystkim i poświęcać tyle czasu ile byśmy chcieli,na przykład włosom...a wyjazdu zazdroszczę, mam nadzieję, że będziesz do nas pisać stamtąd:)
OdpowiedzUsuńJa również mam taką nadzieję :)
UsuńJa mam znów obsesję na punkcie pielęgnacji włosów, bo kiedy fryzjerka mi obcięła połowę włosów, uświadomiłam sobie, że włosy to moje 90% uroku. :( Dlatego olejowałam je codziennie, nacierałam skórę głowy, mając nadzieję na szybszy wzrost itd. Niestety okropna fryzura zmusza mnie do prostowania codziennego i już marzę o pofarbowaniu na blond. Także nie wiem, ile wytrzymają moje zdrowe, błyszczące pasma. :D
OdpowiedzUsuńWłosy dodają uroku, to prawda. Ale tylko te zadbane :) Powodzenia !
UsuńŻartujesz?! Marzy mi się wyjazd do Portugalii chociażby na parę dni a Ty jedziesz na pół roku? Zazdraszczam, a co tam będziesz robić?????
OdpowiedzUsuńJadę tam na studia, mam nadzieję że wszystko się uda :)
UsuńJa ze swoimi nie robię prawie nic a przydałoby się, nie umiem się zmotywować :(
OdpowiedzUsuńMnie zmotywowało cięcie :D
UsuńJa miałam to samo jak byłam ostatnio pół roku w Canadzie nie miałam czasu na nic a może po prostu mi się nie chciało.;/
OdpowiedzUsuń